poniedziałek, 4 lutego 2013

Plany, plany, plany

Poniedziałek. Pierwszy w tym miesiącu. Czas o siebie powalczyć!






Początki są dla mnie ważne. Dobrze zaczęty miesiąc/ tydzień itp. to dla mnie spora motywacja.

Doszłam do wniosku, że czas rozpisać konkretne, dokładne plany z datą planowanego zakończenia. W końcu "Cel to marzenie z datą realizacji"


Tak więc, marzenie - schudnąć.
Cel - osiągnąć wagę 53kg do 1 czerwca 2013 -> czyli zrzucić prawie 15 kg w 17 tygodni

A teraz dokładne plany na ten tydzień:



Poniedziałek
4.02.2013
Wtorek
5.02.2013
Środa
6.02.2013
Czwartek
7.02.2013
Piątek
8.02.2013
Sobota
9.02.2013
Niedziela
10.02.2013
Ćwiczenia - godzinny spacer

- 0,5h skakania na skakance

- 0,5h hula-hop
- godzinny spacer

- 0,5h skakania na skakance

- 0,5h hula-hop
- 0,5h skakania na skakance

- 0,5h hula-hop
- godzinny spacer

- 0,5h skakania na skakance

- 0,5h hula-hop
- 0,5h skakania na skakance

- 0,5h hula-hop
- godzinny spacer

- 0,5h skakania na skakance

- 0,5h hula-hop
- godzinny spacer

- 0,5h skakania na skakance

- 0,5h hula-hop
Dieta - jeść w regularnych porach

- nie pić kawy

- 1,5 l wody z cytryną
- jeść w regularnych porach

- nie pić kawy

- 1,5 l wody z cytryną
- jeść w regularnych porach

- nie pić kawy

- 1,5 l wody z cytryną
- jeść w regularnych porach

- nie pić kawy

- max 3 pączki u babci ( sama piekę)

- 1,5 l wody z cytryną
- jeść w regularnych porach

- nie pić kawy

- 1,5 l wody z cytryną
- jeść w regularnych porach

- nie pić kawy

- 1,5 l wody z cytryną
- jeść w regularnych
porach

-nie pić
kawy

-1,5 l wody
z cytryną
Inne pozałatwiać sprawy urzędowe

-relaksująca kąpiel + balsam nawilżający

- babski wieczór z mamą:
* film
* pedicure
* maseczka na dłonie
* maseczka na twarz
- dentysta

- peeling + balsam nawilżający

- zadbać o stopy
- balsam do ciała

- zadbać o stopy

- maseczka na dłonie

- zadbać o usta
- balsam do ciała - balsam do ciała

relaksująca kąpiel
- peeling + balsam

- maseczka na dłonie
- balsam do ciała






Tak jak wspominałam jestem w domu - jestem zależna z dietą od mamy, więc postaram się tylko nie jeść za dużo i nie jeść słodyczy.


A na koniec tak jak obiecałam:

Waga: 67,6 kg około +2,5kg
Wymiarów niestety nie podam - nigdzie nie mogę znaleźć centymetra;/ ale widzę po sobie, że czekolada poszła w brzuch,uda i tyłek. Nic tam zrzucę;)

I nie nie płakałam... po prostu ostro biorę się za siebie!

2 komentarze:

  1. Dobrze zaczęty miesiąc, dobrze wyznaczone cele i oby trzymać się tego co sobie wyznaczamy:) Jedyne co bym zmieniła to pozwoliłabym sobie na jednego pączka, a nie góra trzy. Po co psuć takie piękne postanowienia i faszerować dodatkową masą kalorii ? ;) Sama wiem jak trudno sobie odmówić, szczególnie jeszcze pieczonych samemu, ciepłych, słodkich pączków, ale... za każdym razem kiedy zaczynam dietę jest sytuacja, w której pozwalam sobie na coś, pozwalam sobie na słodycze w okresie na przykład...i zawsze takie przyzwolenie kończy się masą zjedzonych słodyczy i żalem, że wchłonęłam dodatkową ilość niepotrzebnych, pustych kalorii, które nie służą mojemu odchudzaniu... Oczywiście nie mówię, żeby sobie nie przyzwalać na przykład w takich sytuacjach, ale niech to będzie coś jak najmniej szkodzącego, albo jeśli już jest nieuniknione, że będzie to coś bardzo bardzo kalorycznego - jak pączek, to w jak najmniejszych ilościach...Pozdrawiam, śledzę i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam pod nowy adres :) www.lekkiekulinaria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń